niedziela, 30 marca 2014

3 2 1 Start !!!

Źródło:Fit and Sexy
Biegałem. Biegałem dziś, biegałem rok temu, dwa. Biegam od pierwszej klasy gimnazjum. Byłem trzeci w klasie jak zaczynałem. Zacząłem chodzić na treningi. Sumiennie ćwiczyłem. Inni sobie olewali, robili wolniej, robili połowę, a ja ćwiczyłem. Nie pamiętam kiedy, ale stałem się najlepszy w klasie. Jeszcze trochę i najlepszy w szkole. Wiesz co? 12.10.10- ta data chyba zostanie do końca życia gdzieś tam w sercu. Zostałem wicemistrzem regionu ciechanowskiego. Marzenia się spełniły. Dla mnie to było mało. 19.05.10- zostałem mistrzem powiatu. Czaisz? Mistrzem. Idąc na kolejne zawody organizowane z okazji dnia dziecka miałem pewność, że w Ciechanowie i okolicach nie ma lepszego człowieka ode mnie. Nie wiem czy wiesz jakie to uczucie. Ja wiem. Kocham bieganie. Nie dlatego, że wygrywam. Od końca trzeciej gimnazjum już nie wygrywam. Nie licząc sztafety. Jako członek zespołu mojego liceum wygraliśmy półtora roku temu. Ja kocham biegać. Tę czynność. Czuję się wolny, gdy biegnę. Bieg to dobre sprawdzenie własnych możliwości i sposobu myślenia. Jak napotykam przeszkodę czy to materialną, fizyczną czy duchową to biegnę, a raczej nie zatrzymuję się. To ważne, jeśli w życiu wszystko wychodziło by mi tak jak bieganie to byłoby super. Od pewnego czasu, dokładnie dwóch i pół roku jestem chory na serce. To mi nie przeszkadza, że tak powiem ironicznie. To jedna z tych przeszkód fizycznych. Czasem mnie "zatyka", tracę oddech, ale to nic. Lubię pokonywać granicę własnych możliwości. To co Cię najbardziej ogranicza to twój mózg. Mówisz "nie chce mi się" albo "i tak mi się nie uda osiągnąć tego czego chce". A ja mówię: NIE MYŚL, PO PROSTU BIEGNIJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz